Cywilizacja antyhumanitaryzmu

Cywilizacja antyhumanitaryzmu

Kartka z dziennika o tym jaki jest sens wojny w XXI wieku. Czy nasz egoizm zawsze musi prowadzić do cierpienia innych. Czy zachłanność jednego człowieka musi powodować śmierć, głód, strach i ból całych miast rodzin i narodu?

Cywilizacja antyhumanitaryzmu

        Wracając wspomnieniami do wydarzeń z początku tego roku, zastanawiam się czym jest wojna w XXI wieku, w epoce „wielkiego rozwoju cywilizacji”. Cywilizacji, która doprowadza się na skraj, a raczej skacze ze skrajności w skrajność. Jak to jest możliwe, że po doświadczeniu przez tą cywilizację tylu zbrodni, bez sensownej śmierci z powodu idei, filozofii i religii. Ludzie żyjący w tej cywilizacji wciąż pozwalają na istnienie w samym jej środku cywilizacji „wielkiego antyhumanitaryzmu”?
Jak można pozawalać na to żeby człowiek zabijał drugiego, bo mu przeszkadza, przeszkadza w realizowaniu swej wizji. Wizji świata, w którym to on jest „panem” życia, lub śmierci? Albo jak może wyglądać humanitaryzm w XXI wieku, kiedy to jeden człowiek cieszy się ze śmierci drugiego? Jak można się cieszyć, że kogoś zamordowano? No jak?! Żyjąc w takim świecie strach jest się nie bać, że ktoś, gdzieś za chwile Ciebie, kogoś z Twojej rodziny lub mnie zabije. Do tego będzie miał z tego satysfakcje inni przejdą koło tego i się nie zainteresują tym. Bo są ślepi! Są zaślepieni swym egoizmem, strachem przed nowym, strachem przed porządkiem, szczęściem, równością? Jak tak można! To jest moje pytanie.

JAK TAK MOŻNA?!

Wojna w XXI wieku

Wojny smak…
to jest niesmak.
 
To niesmak życia…
to niesmak biedy…
głodu,
ubóstwa,
 
śmierci !
 
Aż cuchnie śmiercią
aż ją czuć tu
tu z daleka
 
Czuć jej smród
jej stęchliznę
ten zapach
aż nie dopisania
aż nie do zniesienia
aż nie do…uwierzenia…że człowiek człowiekowi,
grób za życia już kopie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *