Protest

Protest

W czasie porządków w szufladzie znalazłem stare wspomnienie z wakacji. Nasuwa się pytanie czy jest sens protestować przeciw czemuś? Czy nie lepiej dla nas celebrować to czego chcemy? Nie walczyć o to, a po prostu informować o tym czego pragniemy. Mówić, informować, edukować i co najważniejsze SZANOWAĆ zdanie innych jak i swoje własne.

Protest

Ostatnio naoglądałem się w wiadomościach, dokumentach, reportażach różnych scen z życia świata. Nawet nie tego tak odległego jak Daleki czy Bliski Wschód albo północna Afryka, ale na temat własnego podwórka. To co zobaczyłem wstrząsnęło mnie jak to możliwe, że nikt z tym nic nie robi. Jak to możliwe, żeby człowiek był w stanie krzywdzić drugiego. Zabić (oby nie). Tylko po to, by… nie wiem.

Przecież niczego nie osiąga się dzięki temu, a traci wiele. Na przykład swoja duszę, wrażliwość, swe człowieczeństwo. Wizerunek i szacunek drugiego człowieka. Gdziekolwiek, by przebywać Zło dopada nas, naszych znajomych, krewnych, lub w ogóle nie znanych nam osób, bijąc, kopiąc, zabijając ich w imię niczego. Tylko tak można nazwać morderstwo, zbrodnię w imię „idei zła”, która ma na celu niszczyć i zniszczyć to co inne, obce, nie znane. Dlaczego ten świat jest tak ahumanitarny albo antyhumanitarny, czemu wciąż na ulicy mijam tych głuchych ślepców? Świat układów, przemilczeń, kłamstw i kłamstewek. Współczesny świat pełen głuchych ślepców XXI wieku. Wieku autodestrukcji, anty humanitaryzmu, wieku materializmu, pieniądza i egoistycznego bogactwa. Jak to powiedział mi mój znajomy z zachodu

„God save us, because we don’t know what we do.”

tłumacząc

„Boże chroń nas, bo nie wiemy co robimy.”

NIE!!!

Krzyk i śmiech…

drwina!
„płacz…
płacz sobie płacz.”

Gdzie jest ten ład?
Gdzie jest ten raj?
Gdzie…?

Po co te pytania…
głuche i bez echa…

pytanie retoryczne?
a bez odpowiedzi…

i po co tu pytać
jeśli wokół Ciebie
głusi…
ślepi…
analfabeci…

Którzy i tak nic
nie powiedzą
bo niby
nie widzą
nie słyszą
nie rozumieją

nie…

ja im mówię

Dosyć tego!!!

NIE!!!
CPH (Kopenhaga)
13 VIII 2011

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *